niedziela, 6 października 2013

12."Przepraszam, Lucy" (Część druga)

16 czerwca 2013 rok.
            Nigdy wcześniej nie czułam takiej pustki. W mojej głowie panowała pustka.  Nie robiłam nic innego niż porównywanie Nialla i Lucy. Dwie osoby, które zawładnęły moim sercem. Lucy znałam już od dawna. Była zabawna, wrażliwa i lubiła spędzać romantyczne wieczory. Najbardziej kochała kolacje przy blasku świec. Była bardzo romantyczna. Za to Niall, mimo, że był gwiazdą, to żył jak prosty człowiek. Nie wychwalał się i lubił robić zwykłe rzeczy, takie jak oglądanie telewizji, granie w gry video i leniuchowanie. Lubiłam z nim leniuchować, ponieważ nigdy wcześniej tego nie robiłam. Od zawsze byłam zorganizowana i nie miała czasu wolnego. A gdy już go miałam, to spotykałam się z Nao albo chodziłam na zakupy. Niall pokazał mi inne życie. Pokazał mi, że nie powinnam się spieszyć. Za to Lucy uczy mnie piękna świata i miłości. W takim razie, kto jest dla mnie ważniejszy?
- Oglądasz? - spytał Niall.
- Co? - otrząsnęłam się ze swoich myśli.
- Pytałem czy oglądasz.
- Przepraszam, zamyśliłam się - uśmiechnęłam się.
- W porządku - wzruszył ramionami. - Chcesz mi o tym opowiedzieć?
- O czym? - zmarszczyłam brwi. Czasami nie wiedziałam, co ma na myśli. Był taki błędny.
- O tym, o czym myślisz.
- To nic ważnego. W każdym razie, masz jakieś pomysły, co będziemy robić?
- Przecież oglądamy - zaśmiał się cicho.
- Wiem, ale to jest nudne.
- Nudne? – uniósł jedną brew do góry, a na jego ustach pojawił się chytry uśmiech.
Wiedziałam, że coś kombinuje. Pisnęłam zaskoczona, gdy przygniótł mnie swoim ciałem do kanapy. Nasze usta złączyły się w jedność. Zamknęłam oczy z przyjemności. Tylko pocałunki z Niallem wysyłały mnie na inny świat. Nasze języki walczyły o dominację, którą wygrał mój niebieskooki. Ale czy był mój? Nie byliśmy parą, ale tak się zachowywaliśmy. Była jeszcze Lucy. Nie była już moją dziewczyną, ale wciąż nas coś łączyło. Postanowiłyśmy zrobić sobie krótką przerwę, to wszystko. A ja zrobiłam coś złego – zdradziłam ją.
Po dłuższej chwili odsunęliśmy się od siebie. Jego twarz wciąż była bardzo blisko mojej. Patrzył w moje oczy z czułością. Pierwszy raz w swoim życiu czułam się wyjątkowa.
- Jesteś taka piękna – wyszeptał, gładząc mój policzek.
- Dziękuję – uśmiechnęłam się nieśmiało.
Nagle usłyszałam głośne sapnięcie. Spojrzałam przez ramię i zamarłam. Na środku pokoju stała Lucy. Jej twarz wyrażała zdziwienie i rozpacz. Patrzyła swoimi niebieskimi oczami na nas z niedowierzaniem. Irlandczyk szybko zszedł z mojego ciała. Wstałam z kanapy i podeszłam do dziewczyny. Zabolało mnie, że się cofnęła.
- Lucy, posłuchaj… - zaczęłam, ale mi przerwała.
- Co to ma znaczyć, Ellie? – spytała drążącym głosem. – Kim on jest?
- To jest… - nie wiedziałam, co powiedzieć. Kim był dla mnie Niall?
Spojrzałam na Nialla, który najwidoczniej zorientował się, kim jest blondynka. Patrzył na nią z wrogością. Ale dlaczego?
- Co was łączy? – zamknęła oczy jakby te słowa sprawiły jej ból.
- Coś, co nigdy nie łączyło was – odezwał się Niall, a ja otworzyłam szeroko usta ze zdziwienia.
- Jak mogłaś! – krzyknęła. – Mówiłaś, że mnie kochasz. Że chłopacy nie są dla ciebie! Oszukiwałaś mnie!
- Nie, Lucy, słuchaj, przepraszam.
- Nie – pokiwała szybko głową, a na jej policzkach pojawiły się łzy. – Decyduj. Ja czy on.
W moich oczach pojawiły się łzy. Co miałam powiedzieć? Nie chciałam wybierać między nimi. Oboje byli mi bardzo bliscy. Ale kto bardziej? Niall był ze mną, kiedy Naomi wyjechała. Pokazał mi jak żyje. Nauczył mnie wielu rzeczy. Sprawił, że w końcu poczułam ten dreszczyk emocji. Za to Lucy uczyła mnie kochać wszystko, co mnie otacza. Nauczyła mnie romantyzmu. Ona chciała życia jak w bajce. Niall chciał normalnie żyć i cieszyć się dniem. A czego ja chciałam?

- Przepraszam, Lucy – zaniosłam się płaczem. – Wiesz, że jesteś dla mnie ważna, ale...
Patrzyła na mnie ze smutkiem w oczach. Jej ciało drżało. Płakała przeze mnie. Złamałam jej serce. Czułam się podle z tego powodu. Nigdy nie chciałam by ktoś przeze mnie płakał. Jak mogłam zranić tak niewinną osóbkę jak ona? Byłam potworem.
                                                                       *
            Siedziałam na barowym stołku, pijąc przez słomkę kolorowy, procentowy napój. Harry robił to samo, co ja. Jego dłoń spoczywała na moim udzie, a długie palce zataczały kółka na odkrytej skórze. Mimo, że już byłam przyzwyczajona do jego dotyku, to wciąż przez moje ciało przechodziły przyjemne dreszcze. W klubie panował półmrok, a jednymi źródłami światła były kolorowe reflektory. Na podświetlanym, neonowym parkiecie tańczyli imprezowicze. Ich ciała wyginały się we wszystkie możliwe strony, próbując przyjąć jak najbardziej seksowne pozy. W kątach całowały się napalone pary, a niektóre już dawno zapoznawały się w męskiej toalecie. Zamknęłam oczy, kiedy poczułam usta mojego chłopaka na szyi. Składał delikatne pocałunki na mojej rozgrzanej skórze, która pragnęła jego dotyku.
- Zatańcz dla mnie - usłyszałam jego zachrypnięty głos.
Obróciłam głowę w jego stronę, a on skinął głową na parkiet. Wypiłam do końca drinka, po czym ruszyłam na parkiet, ruszając przy tym zmysłowo biodrami. Obróciłam się twarzą w jego stronę i delikatnie zaczęłam poruszać swoim ciałem. Widząc jak zagryza wargę, zaczęłam robić odważniejsze ruchy. Zamknęłam oczy, oddając się całkowicie basowi muzyki. Czułam na sobie spojrzenie innych mężczyzn, ale żaden z nich nie śmiał nawet się do mnie zbliżyć. Doskonale wiedzieli, że jestem z Harrym. Otworzyłam oczy dopiero wtedy, kiedy poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach. Oblizałam górną wargę, co jeszcze bardziej podnieciło Stylesa. Jego palce bardziej zacisnęły się na moich biodrach.
- Pięknie w tym wyglądasz - uśmiechnął się, wskazując na mój top, który wyglądem przypominał biustonosz.
- Dziękuję.
- Ale lepiej wyglądałabyś bez niego.
Uśmiechnęłam się, słysząc jego słowa. Moje serce zabiło mocniej. Co on ze mną robił? Przycisnęłam swój tyłek do jego krocza i zaczęłam się ruszać. Jęknął cicho w moje ucho. Nasze ciała ocierały się o siebie, kiedy kontynuowaliśmy erotyczny taniec. Czułam twarde wybrzuszenie w jego spodniach. Gorąco rozlało się po całym moim ciele. Chciałam tego tu i teraz.
- Nie prowokuj mnie – wychrypiał do mojego ucha.
Słysząc jego słowa jeszcze mocniej zaczęłam się o niego ocierać. To wysłało go na krawędź. Chwycił mnie za rękę i zaczął ciągnąć w kierunku toalet. Jego palce wbijały się w moją skórę, kiedy odpychał spoconych ludzi, którzy stali nam na drodze.

Wepchnął mnie do jednej z kabin i zaatakował moje usta. Jego dłonie pieściły moje uda, kiedy nasze języki walczyły o dominację. Drżącymi dłońmi odpięłam jego rozporek i zsunęłam spodnie do kostek. Jego erekcja dusiła się w obcisłych bokserkach. Moje spodenki spadły na kafelki wraz z figami. Harry lizał moją szyję, a ja jęczałam doznając rozkoszy. Był taki dobry. Nasza kłótnia, która miała miejsce wczoraj odeszła w zapomnienie. Co on ze mną robił? Sapnęłam czując jego członka we mnie. Poruszał się szybko i wściekle. Moje nogi, które owijały jego pas zacisnęły się jeszcze bardziej na jego biodrach. Chciałam mieć go jeszcze bliżej. Wczepiłam się w jego ramiona. Mruczał mi do ucha powodując, że byłam jeszcze bardziej podniecona. Moje ścianki zacisnęły się wokół niego, co spowodowało, że jęknął. Moje ciało zaczęło drżeć, a mój oddech przyśpieszył. Czułam, że jestem blisko. 
- Dojdź dla mnie – szeptał.
Jęknęłam głośno szczytując. Po chwili Harry również doszedł w moim wnętrzu. Nasze czoła opierały się o siebie, a usta dotykały. Byliśmy razem. Połączeni na wieki. 

7 komentarzy:

  1. Harry i Naomi, oni są tacy... napaleni xD ale serio ostatnio ciągle się syntezują, niegrzeczni, niegrzeczni <3
    Rozdział genialny, zresztą jak wszystkie. Świetnie piszesz i w ogóle jesteś wspaniała ;)) Przepraszam, że nie komentuję, ale moje lenistwo jest ogromne :/ W każdym razie teraz już postaram się robić to regularnie :D
    Szczerze mówiąc, to cieszę się, że Ellie w pewnym sensie wybrała Nialla, bo oni są słodcy. I ogromnie do siebie pasują. A z Lucy przecież może się przyjaźnić... kiedyś tam :ppp
    Czekam na kolejnyyy! <3
    Chemin ;))

    PS. pierwsza!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurde, to jest zajebiste *-* Uwielbiam Harry'ego i Nao. Są cudowni. Przepraszam, że komentuje tak krótko, ale jestem na tel. Wiedz, że cie podziwiam. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Napalenie? To mało powiedziane, ale trzeba przyznać że było gorąco. :))
    Jak ja kocham takie sceny.
    Harry+Naomi= ♥
    Kocham ich. Są po prostu zajebiści. :)
    Ellie wybrała Nialla. aaaa ale się cieszę. :D Obydwoje są tacy uroczy.
    Przepraszam że czasem nie pisze komentarzy. :) Teraz już nic na to nie mogę poradzić, ale postaram się robić to jak najczęściej. :)
    Czekam na następny rozdział. :D
    Pozdrawiam Roksana ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Padłam na twarz ! i powstałam ! łooooot zaaaap <333333
    Kochana ty wiesz jak poprawić człowiekowi humorek !
    Wogole to pierwsze co chciałam ci tu napisać, to to że zajebisty wygląd bloga , dodatku kocham fiolet, podbiłaś moje serce tym szablonem :D
    No i paaaaaaale się, jaram się kurwa oni sa tacy wspaniali. Sa przykładem związku idealnego ! Styles idealny, Nao idealna i oboje tacy gorący łuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, a to w toalecie.
    od dzisiaj za każdym razem gdy bede wchodziła do łazienek klubowych będe sie cieszyła sama do siebie, bo będę widziała w głowie tą scenę, hahahaha jestem pojebana wiem, ale ktoś mu nie ?
    Kocham ten rozdział, jest taki hoooottt <33333333
    Aj lov ju kocieee <3
    I pamiętaj, razem zbieramy na czołga i rozjedziemy te szumowiny <3333
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. OmG ! No dawno mnie nie było...Coś się tu zmieniło, tak ? Ah już wiem ! Wygląd bloga ! ( ale jestem spostrzegawcza :D ). Rozdział jest zajebisty ! Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Mam nadzieję, że tak dobrych rozdziałów będzie cała masa. Liczę na to ! ;)
    Dziewczyno stęskniłam się za tobą ! :D Uff.. Zgodzę się z komentarzem wyżej, a w szczególności z akcją w łazience :D Też będzie mnie to prześladować ;)
    Kocham wszystko co robisz <3

    OdpowiedzUsuń
  6. szczerze, wolalam kiedy Nao i Harry nie byli ze sobą, wtedy była akcja, to po prostu było coś innego, a teraz cóż opowiadanie nadal czytam, bo nadal jest wspaniałe ale ten watek milosny jakos do mnie nie przemawia, zaczyna byc tak jak w kazdym innym opowiadaniu. mam nadzieje ze troche napsocisz w tym zwiazku haha :D

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem tu 1 raz i przez przypadek, ale nie zaluję :D 1 co rzuca sie w oczy to ten szablon, jest genialny *.* tylko zachęca do odwiedzania tej stronki ;) Mam proźbę, mogłabyś ocenić najnowszy rozdział na moim blogu ? niedawno go załozylam :) http://poweroffourelements.blogspot.com/
    PS Fanów jeszcze innych opowiadan m.in. fanfiction, ale nie tylko zapraszam na http://kronikizakrecenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Czytelnicy