czwartek, 19 września 2013

9."Kocham Cię" (Część druga)

11 czerwca 2013 rok.

Niepewność. Tylko, to czułem czekając na Franky, która lada chwila miała zjawić się w moim domu. Chłopacy wyjechali do swoich rodzin, a Niall postanowił odwiedzić Ellie. Byłem tylko z Lux, która smacznie spała w pokoju Horana. Moje dłonie trzęsły się, a żołądek skręcał się ze strasu. Cholera, miałem coraz więcej wątpliwości. A co jeśli ona mnie wyśmieje? Co jeśli nie odwzajemnia mojego uczucia? Te pytania nękały mnie jak najgorszy koszmar. Bałem się odrzucenia, nie chciałem jej stracić. Była dla mnie najważniejsza. Przeniósłbym góry gdyby mnie o to poprosiła. Byłem w stanie poświęcić dla niej wszystko.
Moje ciało zamarło, a serce zaczęło bić szybciej, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. Moje nogi były jak z waty, kiedy szedłem, aby wpuścić dziewczynę. Niepewnie otworzyłem drzwi, a moim oczom ukazała się blondynka. Jej mina świadczyła o tym, że nie jest w najlepszym humorze. Nagle zapragnąłem ją przytulić albo pocieszyć. Mogłem być nawet jej workiem treningowym, na którym miała się wyżyć. Po prostu chciałem być przy niej.
- Cześć – uśmiechnęła się do mnie smutno, a mnie od razu skręciło w żołądku.
- Co się dzieje? – spytałem wpuszczając ją do środka.
- To nic takiego – widziałem jak walczy ze łzami. Nigdy nie widziałem jej w takim stanie. Ona nigdy nie płakała!
- Shh, chodź do mnie.
Dziewczyna wpadła w moje ramiona i zaczęła szlochać. Delikatnie rysowałem na jej plecach kółka, głupio wierząc, że to ją uspokoi. Byłem rozdarty. Była smutna, a ja nie chciałem żeby i przez moje wyznanie płakała. Wciąż trzymając ją w ramionach udałem się do salonu. Usiadłem na kanapie, a dziewczyna od razu wdrapała się na moje kolana. Była lekka. Kiedy dotykałem jej pleców, które okryte były bluzą czułem jej wystające kości. Była okropnie chuda.
- Co się stało? – spytałem cicho nosem trącając jej policzek.
Naomi westchnęła cicho i zeszła z moich kolan. Jęknąłem chcąc ją przyciągnąć do siebie ponownie, na co dziewczyna zachichotała. Uśmiechnąłem się widząc, że chociaż trochę poprawiłem jej humor.
- Gdzie są chłopacy? – spytała siadając obok mnie.
- Nie ma ich i nie wrócą do jutra – wzruszyłem ramionami. – A teraz powiedz, co się stało. 

- Miałam dzisiaj spędzić „babski dzień” z Perrie i Pinky. Nachlałyśmy się trochę i zaczęłyśmy się bawić. Po pewnym czasie do domu wróciła Kate. Oczywiście moja siostra od razu zaczęła się awanturować, że w jej domu znajduje się nie, kto inny jak Perrie Edwards. Katherine rzuciła się na Pezz z pięściami i mocno ją poturbowała. Nawrzeszczałam na nią i powiedziałam wszystko, co myślę – opowiadała, a ja byłem coraz bardziej zszokowany. – Skończyło się na tym, że Perrie ma parę zadrapań na twarzy, wszędzie siniaki i straciła garść włosów.
- Zawsze chciałem zobaczyć jak dziewczyny się biją, ale to przechodzi ludzkie pojęcie. Przepraszam, że pytam, ale czy Kate jest opętana?
- Nie wiem – zachichotała, a ja mentalnie przybiłem sobie piątkę, że udało mi się jej przywrócić dobry humor. – Więc, jesteś sam?
- Lux śpi na górze – uśmiechnąłem się. – Masz ochotę się czegoś napić?
- Z chęcią – uśmiechnęła się, a mi zmiękły nogi. Boże, ona jest taka cudowna.
Chwyciłem ją za rękę i pociągnąłem w kierunku kuchni. Blondynka usiadła na blacie, kiedy ja nalewałem do kieliszków czerwone wino. Tak, chciałem być romantyczny. Podałem dla dziewczyny kieliszek, a ona podziękowała mi skinieniem głowy. Zamruczałem cicho, kiedy poczułem słodki smak. To może głupie, ale uwielbiałem wino, szczególnie czerwone. Zawsze pociągał mnie ten kolor. To działało na mnie jak płachta na byka.
- Dlaczego wino? – spytała miękko.
- Nie wiem, po prostu pomyślałem, że to.. – nie dokończyłem.
- Romantyczne? – zagryzła dolną wargę, na co mentalnie jęknąłem. To ja chciałem przegryzać jej wargę.
Nagle wszystko do mnie wróciło. Jej zachowanie na imprezach. Jak polowała na facetów i upiła się. Jej usta napierające na moje. Jej miękka skóra pod moim opuszkami placów, drżący oddech i te oczy, w których byłem zakochany. Pragnąłem mieć ją tylko dla siebie. Chciałem budzić się codziennie obok niej i podziwiać jej piękno. Była moją muzą.
- Harry, o co chodzi? – spytała cicho.
Musiałem to powiedzieć. Nie mogłem dłużej czekać. Spojrzałem w jej oczy, w których widoczna była troska. Spuściłem wzrok na kieliszek, który trzymałem w dłoni, ponieważ nie mogłem znieść jej spojrzenia.


- Kocham Cię – powiedziałem cicho wciąż na nią nie patrząc.
Nie widziałem jej twarzy. Bałem się. Czułem, że mnie odrzuci. Zapanowała głucha cisza. Nie było słychać nic oprócz naszych ciężkich oddechów. To była dla mnie męczarnia. Wzdrygnąłem się, kiedy delikatnie zaczęła pocierać swoją dłonią mój policzek. Niepewnie na nią spojrzałem. W jej oczach lśniły łzy, ale na jej ustach widniał szczery uśmiech. Nie wiedziałem jak mam to odebrać.
- Ja Ciebie też, Hazz.
Moje serce zabiło szybciej, kiedy usłyszałem jej słowa. Powiedzenie, że byłem szczęśliwy było niedopowiedzeniem. Byłem w stanie euforii. Pochyliła się nade mną, a po chwili jej usta znajdowały się na moich wygłodniałych. Delikatnie przejechała językiem po moich wargach prosząc od dostęp do wnętrza moich ust. Ułożyłem dłonie na jej tali i jęknąłem cicho, gdy nasze języki zaczęły ocierać się o siebie. Mocno zacisnąłem palce na jej skórze, a ona owinęła nogami moje biodra. Czułem przyjemność, która zaczęła buzować w moich żyłach. Byłem coraz bardziej podniecony. Z nią obwiniętą na moich biodrach ruszyłem schodami na górę. Kopnąłem drzwi od mojego pokoju, po czym je zamknąłem przyciskając jej gorące ciało do powłoki drewna. Marzyłem o jej ciele od pierwszego dnia naszej znajomości.
- Zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo Cię pragnę? – szeptałem całując jej policzki. Jej odpowiedzią na moje słowa był nierówny i płytki oddech.
Moje męskość wręcz dusiła się w moich bokserkach oraz spodniach. Byłem tak podniecony, że aż to bolało, ale to był słodki ból. Lubiłem go.
- Mam zamiar się z tobą kochać, mocno – oderwałem jej ciało od drzwi, po czym rzuciłem na łóżko. Boże.
                            *
Byłam zahipnotyzowana spojrzeniem zielonych oczu, wpatrujących się we mnie z pożądaniem. Moje mięśnie napięły się, kiedy zaczęłam wyobrażać sobie, co mi zrobi. Harry pochylił się i pocałował mnie. Jego usta były doskonale dopasowane do moich. Tak jakby zostały stworzone do całowania tylko i wyłącznie mnie. Zdjął mi bluzę oraz koszulkę zostawiając mnie w samym czarnym staniku. 

Westchnęłam, gdy zaczął składać na mojej obnażonej skórze czułe pocałunki. Szyja, ramiona, obojczyki, zagłębienie między piersiami, brzuch i pępek. Rany.
Nagle coś zaświtało w mojej głowie. Jakaś czerwona lampka. Niezdarnie odepchnęłam od siebie chłopaka i podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Co jest? – jego głos był nieregularny.
- To będziemy mój pierwszy raz – szepnęłam.
- Co? Jesteś dziewicą? Jakim sposobem, przecież ty.. – nie pozwoliłam mu dokończyć.
- Nie jestem dziewicą – wywróciłam oczami. – Chodzi mi o to, że to będzie pierwszy raz, który będzie coś dla mnie znaczył, rozumiesz?
- Z miłości – wyszeptał jakby do siebie.
- Dokładnie.
Zielonooki ujął moją twarz w swoje dłonie i spojrzał czule w moje oczy. Na jego ustach widniał prawdziwy uśmiech. Nie ten zadziorny czy typu „tej nocy będziesz krzyczała moje imię jak modlitwę”. To był uśmiech, który chciałam widzieć codziennie.
- Nie przejmuj się tym, Skarbie. To też będzie mój taki pierwszy raz. I wiesz, co? Jestem tym bardzo podekscytowany – kciukiem delikatnie gładził mój policzek. – Kocham Cię.
Nie zdążyłam mu odpowiedzieć, bowiem jego usta zaatakowały moje. Jego pocałunek był pożądliwy, a język i wargi wysłały mnie do innego świata. Moje ciało ponownie opadało na miękki materac. Siłowałam się z jego koszulką, kiedy on zdejmował mi spodnie. Po chwili oboje byliśmy w samej bieliźnie. Jego dłoń wędrowała w dół mojego kręgosłupa do mojej talii, a później do mojego pośladka, który ścisnął. Przysunął mnie mocniej do swoich bioder, a ja poczułam jego erekcję. Jęknęłam w jego usta czując rozkosz, która zaczęła buzować w moich dolnych partiach ciała. Wplotłam palce w jego miękkie, kręcone włosy. Cholera, dlaczego jego włosy mnie podniecają?
Jęknęłam, gdy jego usta zaczęły obsypywać pocałunkami moje piersi. Kciukiem wolno pocierał czubek mojego sutka sprawiając, że byłam jeszcze bardziej wilgotna.
- Proszę – szepnęłam błagalnie nie potrafiąc wytrzymać tej rozkoszy.
- Błagaj mnie – te słowa ledwo opuściły jego usta. Był tak samo rozpalony jak ja.
- Proszę, Harry – błagam. – Kochanie.
Nagle zdjął moje majtki oraz stanik i sam pozbył się swoich bokserek. Mój puls przyśpieszył, gdy zobaczyłam jak na swoją pokaźną erekcję nakłada prezerwatywę. Rozsunął moje uda, po czym wszedł we mnie, a ja jęknęłam z rozkoszy. Moje dłonie zacisnęły się na prześcieradle, bowiem moje ciało zaczęło trząść się z podniecenia.

Harry oparł swoje czoło o moje, a nasze usta dotykały się, lecz się nie całowaliśmy. Patrzyliśmy w swoje oczy jak zahipnotyzowani. W jego oczach widziałam miłość, której nigdy wcześniej nie doznałam. Byłam pewna, że ten chłopak z przepięknymi oczami kocha mnie. Wciąż poruszał się we mnie. Był szybki, ale lubiłam właśnie taki seks. Szybki i przyjemny. Ale ten był inny niż wszystkie. Był przepełniony bezgraniczną miłością. Coś zaczęło we mnie narastać. Moje nogi zaczęły sztywnieć, kiedy Harry coraz bardziej zwiększał tempo. Moje ciało zaczęło drżeć i wyginać się. Krzyknęłam imię mojego kochanka, kiedy osiągnęłam swoje spełnienie. Po chwili i Harry doszedł we mnie. Dyszeliśmy próbując spowolnić oddech. O Mój Boże.
- Kocham Cię – szepnął całując mnie lekko i wyszedł ze mnie.
Bez niego we mnie czułam się dziwnie. Jakby moje ciało tęskniło za jego ciałem.
Przytuliłam się do niego, kładąc głowę na jego torsie, który lśnił od potu. Jego tatuaże były przepiękne i doskonale prezentowały się w świetle lampki, która stała na stoliku nocnym obok łóżka. Podniosłam głowę do góry, słysząc jego cichy chichot. Spojrzałam na niego pytająco, na co on od razu udzielił mi odpowiedzi :
- Totalnie zapomniałem o Lux, która śpi w pokoju Nialla.
Szeroko otworzyłam usta. Cholera, a jeżeli ją obudziliśmy?
- Nie przejmuj się – delikatnie pogładził mnie po włosach. – Ten diabełek ma twardy sen. Co za szczęście.
- Tak, mamy szczęście – przegryzłam dolną wargę.
Ponownie ułożyłam się na jego piersi. Zaczęłam wsłuchiwać się w rytm jego serca. Wow. Czułam się przy nim bezpieczna i, że znalazłam swoje miejsce na Ziemi. Nie musiałam już szukać. Chciałam tylko mojego kochanka i jego miłości.
- Chciałabym z Tobą zamieszkać.


Cześć i czołem! I co myślicie o rozdziale? Mi osobiście jedynie podoba się połowa jego. Podoba, to znaczy da się przeżyć rzecz jasna. W każdym razie nastąpił przełomowy moment w życiu Harry’ego i Naomi. Powiedzieli sobie „Kocham Cię”, a tłum szaleje! Hahahaha. Nieważne. Mogę wam powiedzieć, że w następnym rozdziale dowiecie się, jaki tatuaż ma Nao. Dziękuję za wszystkie komentarze.
Kocham Was bardzo mocno <33

14 komentarzy:

  1. O KURWUNIA ! :o
    w tej chwili, bardzo chciałabym Ci napisać, jak kurwa kocham ten rozdział ! Ale myśle nad słowami i nie potrafie tego opisać !
    Kurwa. Wow. Ja pierdole, jestem tak zjarana tym rozdziale, że no ja pierdole ! < ale to oni sie pierdolili, ajajajajjajjaajja<333333 >
    Pisze jak idotka ale ja pierdole, kocham ten rozdział !
    KURWA wyznali sobie miłosc! juppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppiiiiiiiiiiiii ! poczułam sie jakby to mi wyznali miłośc, tak sie tym ekscytowałam !
    nie wiem jak ma wyrazić szczęście, które dałaś mi tym rozdziałem ! kocham twoje wszystkie rozdziały, ale kurwa tym to mnie masz ! czytałam juz kilka razy ten rozdział, bo go kurwa kocham !
    Na prawdę, juz nie wiem co mam pisac, bo słowa nigdy nie opiszą tego uczucia co jest we mnie !
    ZAJEBISTY KOCHANA !
    Matko, kocham tego bloga, kocham ten rozdział, kocham Cie !
    <333333333333333333333333333333333333333333333333
    umieram z zachwytu !
    kochaaam to <33333333333
    po prostu WOW !
    o maj gudnes nigdy sie tak nie jarałam rozdziałem jak tym !
    kocham <33333333
    całusy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Zapomniałam < idiotka >
      Babeczka kurwa kocie wymiata ! <33333333

      Usuń
  2. Hahahha babeczka wymiata ;D
    A rozdział jest zajebisty! Nareszcie powiedzieli sobie 'I love you'. Coś mi się wydaje, że tatuaż Nao dotyczy Harrego :)
    Czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. JEST! To genialny dzień (tak jakby). Nie dość, że ogłaszają trasę to, pojawił się kolejny rozdział i są loffki! <3
    Izzy... Czekałam na ten moment tak mi się zdaje 30 rozdziałów i wiesz, co? Jestem mega, mega, meeega... Podjarana! Kochanie... Skarbie.. To wszystko było takie piękne, cudowne, słodkie i przede wszystkim.. Czułe.
    Nao potrafi kochać. Hazz potrafi kochać.. Kosiają się nawzajem i ja ich kocham.. Myślę, że jeśli będzie ślub będę druhną.. Złapie welon, a Horan muchę i będzie mnie nosić na rękach. Potem zostanę chrzestną twoich małych bachorków.. A potem będzie taki piękny happy endzik.. <3
    Ale nie teraz.. Ma być jeszcze dużo rozdziałów, ma być dużo Miłości..<3 Wszystkiego dużo. Najmniej ma być, złości i kłótni i rozstań, obiecaj mi Izzy!
    Ty jesteś amazing, czujesz to? ^^ Ja to czuję.. Czuję, zazdrość *.*
    Ten SEKS był taki drapieżny, że Roar! ^^
    To jest cudo... Będzie książka i będzie stała w gablotce, u mnie na biurku. Później do mnie przyjedziesz i złożysz autograf.. A później pójdziemy na koncert 1D i wyrwiemy, każdego z nich na drinka do klubu i zrobimy "MISS MOKREGO PODKOSZULKA". Tak to sobie wyobrażam..
    Och... Chcę więcej takich P-I-K-A-N-T-N-Y-C-H rozdziałów, Skarbie! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak długo czekałam na ten rozdział I JEST!!! Mogę śmiało powiedzieć ,że to Twój najlepszy rozdział + jeden z najlepszych jakie w życiu czytałam. Dla mnie jesteś fenomenem, gratuluje ;* Neo i Hazz po prostu idealnie , che takiego chłopaka jak Styles . Ciesze się ,że są w końcu razem! Tak powinno być, ciekawe czy zamieszkają razem :) Czekam z niecierpliwością na następny rozdział/Add
    ps Zjadłabym tą babeczkę ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Huhuhu...^^
    Yeeeah! Kochają się.. Jaka scena! Piękna! Myślę, że każdy czekał na ten rozdział. jest genialny! Gratuluję!
    Mogłabyś dodać szybciej następny rozdział. Chcę ich *przeczytać* razem xD
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, Laura!

    +Boska babeczka! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Sdsihsdahndsajhsd *-* Nie dość, że sobie wyznali miłość, to jeszcze taka akcja. No przyznam się, że mnie totalnie zaskoczyłaś. Oczywiście w pozytywnym sensie. Czyli teraz sobie będą razem? Nawet nie wiesz jak długo na to czekałam. Jestem ciekawa jaki ma tatuaż :D Hahahaha, babeczka świetna :D Buziaki, Weronika :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem w szoku!
    Pozytywnym;D

    OdpowiedzUsuń
  8. łooohohohohho ;D
    No rozdział naprawdę na wysokim poziomie ;p
    I wyznali sobie miłość... i ta aaaaaaakcja oooocH!
    Pozdarwiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. ale ekstra! chyba każdy czytając ten rozdział chciałby być na miejscu Neo <3 Czekam z niecierpliwością na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie dość że taki odcinek to jeszcze ciacho na koniec! harry, to Ty? <3
    zaczynać czytanie bloga od takiego rozdziału - wiedz, że tym odcinkiem mnie kupiłaś i masz we mnie stałą czytelniczkę!
    na początku pomyślałam: o nieee, pewnie będzie i wulgarnie i na ostro. a tu takie zaskoczenie.
    okej, muszę ochłonąć.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam ci się do tego że jestem tutaj pierwszy raz i już przeczytałam wszystkie do tej pory rozdziały i ten podoba mi się najbardziej !.
    Wyznali sobie miłość !. <3 Jak romantycznie :) Teraz tylko dzieci i szczęśliwa rodzinka :) haha.
    Dziewczyno masz talent i z niego korzystaj :)
    Jesteś wielka !.
    + Jeśli znajdziesz chwilkę zapraszam --> http://myhistory-1dx3.blogspot.com/
    Jeszcze raz : jesteś wielka.
    Weny dziewczyno !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki ze mnie TheBill.
      Zapomniałam :) Zajebista babeczka. Też taką poproszę ;)

      Usuń
  12. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy gdy weszłam na Twojego bloga to przepiękny szablon! Jeśli sama go robiłaś to zazdroszczę talentu;) Mnie jeszcze troche zejdzie zanim opanuję różne możliwości na blogspocie bo jestem tu nowa;)
    Śmiać mi się chce, bo trafiłam na Twój blog po raz pierwszy a tu taki rozdział!;D Wiem kiedy wejść. Czytałam z wypiekami na twarzy. Świetnie to wszystko opisałaś, tylko czy to nie za szybko? Dopiero wyznali sobie miłość a tu już... No ale nie znam sytuacji, bo na razie przeczytałam tylko ten jeden rozdział. Bardzo chętnie zajrzę do poprzednich, bo Twój styl jest naprawdę przyjemny i lekki dla czytelnika. Wchłaniam literki z zawrotną szybkością. Pisz dziewczyno pisz, bo świetnie Ci to wychodzi!

    A w wolnej chwili zapraszam do mnie. Piszę opowiadanie i cieszyłabym się gdybyś wyraziła swoją opinię. A może akurat Ci się spodoba i będziesz chciała zostać na dłużej?:)

    Pozdrawiam i zapraszam!:*

    OdpowiedzUsuń

Czytelnicy