24 luty 2013 rok.
Przeciągnęłam się powodując, że moje kości zaczęły pstrykać. Ziewnęłam przeciągle i zasłoniłam dłonią usta. Byłam potwornie niewyspana i jedyną rzeczą jaką potrzebowałam był kubek gorącej kawy. Nałożyłam na siebie błękitny szlafrok po czym udałam się do kuchni. Usiadłam przy stole i ujęłam w dłonie kubek z gorącą kawą. Nie przejęłam się nawet tym, że prawdopodobnie owa kawa należy do mojej siostry. Z Kate nie rozmawiałam już od dawna. Nasza ostatnia rozmowa zakończyła się na tym, że moja siostra osądziła mnie o coś czego nie zrobiłam. Wciąż nie mogę zrozumieć jak mogła się tak zachować.
-Cześć.-Powiedziała Kate siadając naprzeciwko mnie.
Spojrzałam na nią zdziwiona. Czy ona naprawdę się do
mnie odezwała? Czyli teraz będziemy udawać, że nic się nie stało, tak? To są
chyba jakieś kpiny.
-Niemożliwe, odezwałaś się do mnie.-Udałam
zachwyt.-Już nie jestem przezroczysta?
-Naomi..-Westchnęła.
Prychnęłam i udałam się do salonu. Nie miałam zamiaru
udawać, że nic się nie stało. Jestem bardzo pamiętliwa. Jęknęłam, kiedy
brunetka usiadła obok mnie na kanapie. Spojrzała na mnie, a w jej oczach był
smutek i wstyd.
-Tak bardzo Cię przepraszam.-Zacisnęła usta w wąską
linijkę.-Osądziłam Cię bezpodstawnie i nie ma żadnego wyjaśnienia na moje
zachowanie. Jestem okropną siostrą, wiem. Ale ja po prostu byłam zazdrosna,
wiesz? Nie umiem tego wyjaśnić, Nao. Ale mam nadzieję, że mi wybaczysz.
Wypuściłam głośno powietrze z ust, gdy usłyszałam
jej słowa. Były takie szczere. Uwierzyłam jej. To jest wciąż moja siostra i
mimo wszystko bardzo ją kocham. Tak wiele jej zawdzięczam. Przecież to ona mnie
wychowała, to ona zajęła się moją karierą, to ona była zawsze przy mnie.
-Kochasz go?-Spytałam cicho.
Katherine wstała z kanapy, a następnie truchtem wbiegła na górę. Uśmiechnęłam się delikatnie zdając sobie sprawę z tego, że właśnie się pogodziłyśmy. Miałam już dość tej napiętej atmosfery między nami. Z uśmiechem na ustach udałam się do swojego pokoju. Spojrzeniem omiotłam całe pomieszczenie. Cóż, nie panował tutaj porządek. Leniwie zaczęłam sprzątać. Nienawidziłam tego robić. Bałagan mi odpowiadał, ale nie dla Kate i innych osób. To nie moja wina, że jestem dziwna.
-Cześć.-Usłyszałam głos, który sprawił, że na moim ciele pojawiała się gęsia skórka.
Przestraszona odwróciłam się w stronę drzwi. Odetchnęłam z ulgą widząc Nialla. Chłopak uśmiechnął się do mnie nieśmiało, co od razu odwzajemniłam.
-Twoja siostra mnie wpuściła.-Wyjaśnił.
-Oh, w porządku.-Rzuciłam na łóżko poduszkę.
-Wiesz, miałem wszystko zaplanowane już od dawna, ale deszcz pokrzyżował moje plany.
-Możemy zostać u mnie jeżeli Ci to pasuje. Kate i tak wychodzi.-Byłam okropnie skrępowana. Gdzie jest moja odwaga, kiedy jej potrzebuję?
-Dlaczego nie.-Wzruszył ramionami.-Naprawdę chciałem aby to był niezapomniany dzień.
Coś mnie ścisnęło w sercu, gdy usłyszałam jego słowa. Zależało mu, a mi niekoniecznie. Teraz żałuję, że dałam mu jakąkolwiek nadzieję.
-Jeszcze nie wszystko stracone. Ten dzień może być idealny.-Uśmiechnęłam się.
Niall pokiwał głową, a następnie usiadł na moim dwuosobowym łóżku. Z ciekawością przyglądał się wystrojowi mojego pokoju. Swój wzrok zawiesił na mojej gitarze, która stała pod oknem.
-Grasz?-Spytał.
-Od trzynastego roku życia.-Usiałam obok niego.-Uwielbiam grać, to mnie odpręża.
-Mam tak samo.-Zaśmiał się.-Zagrasz mi coś?
-Um.. Jasne.
Chwyciłam gitarę i zajęłam swoje poprzednie miejsce obok Nialla. W głowie miałam pełno piosenek, które mogę mu zagrać, ale żadna nie była idealna. No, dalej! To miał być idealny dzień.
-Nie mam pojęcia.-Westchnęłam.-Kate nie podała mi jeszcze terminu.
-Rozumiem.-Pokiwał głową.-Na pewno na niego przyjdę.
-Będę zaszczycona Twoją obecnością.-Zaśmiałam się.
-Mam taką nadzieję.-Zrównał mi.-Chciałem też Cię przeprosić za wczorajsze zachowanie Danielle. Zwykle tak się nie zachowuje.
-Nie przepraszaj, to nie twoja wina, że jest zdzi.. Niemiła.-Ledwo powstrzymałam się przed słowem "zdzira".
-Jak już mówiłem-zwykle taka nie jest.-Wzruszył ramionami.
Przez następne godziny rozmawialiśmy o wszystkim co ślina przyniesie nam na język. W pewnym momencie nawet zapomniałam, że jest to randka. Wyluzowałam się i rozmawiałam z nim jak ze zwykłym kumplem. Zależy mi na tym aby został moim przyjacielem. Niestety nie odwzajemniam jego uczucia mimo tego, że jest naprawdę przystojny.
-Mogę?-Skinął na gitarę, która leżała obok mnie.
-Jasne.-Podałam mu instrument.
Opuszkami palców przejechał po strunach, które wydały z siebie dźwięk. Zamknęłam oczy słysząc jego śpiew. Śpiewał o miłości, pięknej miłości. Jego głos był jak kołysanka, narkotyk. Śpiewał niesamowicie. Miał ogromny talent, którego mu zazdrościłam. Wyobraziłam sobie siebie i jakiegoś mężczyznę. Byliśmy szczęśliwi i zakochani. Kochaliśmy siebie nawzajem. Zielonooki chłopak co chwila całował moje policzki i szeptał jak bardzo mnie kocha. Znałam skądś ten głos. Chciałam zobaczyć jego twarz lecz była czarna. Widziałam tylko oczy-zielone oczy.
Uniosłam powieki do góry, kiedy śpiew Nialla ucichł. Farbowany blondyn odłożył gitarę na łóżko i uśmiechnął się do mnie nieśmiało. Mój oddech przyspieszył, kiedy pochylił się nade mną. To działo się tak szybko. Jego usta delikatnie naparły na moje. Musnął moje wargi i po chwili się odsunął lecz nasze usta i tak wciąż się dotykały. Nie poczułam żadnych iskier ani motylków w brzuchu. Najgorsze było to, że czułam się jak dziwka.
Jej klatka piersiowa unosiła się i opadała bardzo
szybko. Nie spojrzała na mnie, nie miała odwagi. Tępo wpatrywała się w czarny
ekran telewizora. Wszystko wskazywało na to, że go pokochała. Ale mimo wszystko
chciałam usłyszeć to od niej.
-Kate.-Pogoniłam ją.
-Tak, kocham go.-Westchnęła.
-Wybaczam Ci.
Brunetka słysząc moje słowa przytuliła się do mnie.
Brakowało mi jej głosu. Nie chciałam abyśmy żył w niezgodzie. Rodzice na pewno
by nie chcieli. Myślę, że nie są ze mnie dumni. Jestem okropnym człowiekiem,
który rani wszystkich dookoła. Zawsze powtarzali mi, że trzeba liczyć się z
uczuciami innych, ale ja najwyraźniej o tym zapomniałam.
-Powiedziałaś mu?-Spytałam wycierając jej mokre policzki z łez.
-Powiedziałaś mu?-Spytałam wycierając jej mokre policzki z łez.
-Co?! Oszalałaś?-Wybuchła.-Jeżeli on mi nie wyzna
miłości, to ja na pewno tego nie zrobię.
-Ale..-Zaczęłam, ale mi przerwała.
-Nie ma żadnego "ale", rozumiesz?
Westchnęłam i przytaknęłam głową. Nie mogłam jej
pomóc jeżeli chodziło o miłość. Nigdy nie byłam poważnie zakochana więc nie
rozumiałam takiego słowa jak "miłość". Chciałabym kiedyś zaznać takiego uczucia,
ale sądzę, że to nie stanie się w najbliższym czasie.
-A co u ciebie? Zauważyłam, że dużo czasu spędzasz z
Harrym.-Poruszyła zabawnie brwiami.
-To tylko przyjaciel.-Westchnęłam.-Czy każdemu z
osobna muszę to powtarzać?
-Nie złość się, ale wyglądacie razem uroczo.
-Nie musiałaś mi tego mówić.-Jęknęłam.-Jestem za
stara żeby być uroczą.
-To jaka chcesz być jak tak?-Uniosła jedną brew do
góry.
-Seksowna, to logiczne.
Kate na moje słowa roześmiała się głośno. Gdyby nie
była moją siostrą, to już dawno bym ją zabiła. Czasami potrafi być taka
irytująca. Jak byłam mała często mi dokuczała, ale od śmierci rodziców, to się
zmieniło. Oczywiście czasami śmiała się z moich wypowiedzi, ale to nie było to
co kiedyś.
-Niech to szlag, zapomniałam Ci powiedzieć, że jutro
zaczynamy ponowną pracę nad twoją płytą. Plus przed tobą trzy wywiady oraz parę
spotkań z fanami.
Spojrzałam na nią z szeroko otwartymi oczami.
Naprawdę się ucieszyłam. Euforia opanowała całe moje ciało. Myślę, że brakowało
mi już pracy. Oczywiście uwielbiam odpoczywać, ale nie mogłabym przesiedzieć
całego swojego życia w domu oglądając jakąś brazylijską telenowelę. Bez
przesady.
-Świetnie.-Klasnęłam w dłonie.-Już nie mogę się
doczekać.
-Oh, i jeszcze niedługo jest gala.-Uśmiechnęła
się.-Pniesz się coraz wyżej.
-Mam nadzieję, że niedługo osiągnę szczyt.
-Już niedługo.-Powiedziała z entuzjazmem.-Muszę iść
porozmawiać z Zaynem. Nie wiem, kiedy wrócę.
-W
porządku.-MruknęłamKatherine wstała z kanapy, a następnie truchtem wbiegła na górę. Uśmiechnęłam się delikatnie zdając sobie sprawę z tego, że właśnie się pogodziłyśmy. Miałam już dość tej napiętej atmosfery między nami. Z uśmiechem na ustach udałam się do swojego pokoju. Spojrzeniem omiotłam całe pomieszczenie. Cóż, nie panował tutaj porządek. Leniwie zaczęłam sprzątać. Nienawidziłam tego robić. Bałagan mi odpowiadał, ale nie dla Kate i innych osób. To nie moja wina, że jestem dziwna.
-Cześć.-Usłyszałam głos, który sprawił, że na moim ciele pojawiała się gęsia skórka.
Przestraszona odwróciłam się w stronę drzwi. Odetchnęłam z ulgą widząc Nialla. Chłopak uśmiechnął się do mnie nieśmiało, co od razu odwzajemniłam.
-Twoja siostra mnie wpuściła.-Wyjaśnił.
-Oh, w porządku.-Rzuciłam na łóżko poduszkę.
-Wiesz, miałem wszystko zaplanowane już od dawna, ale deszcz pokrzyżował moje plany.
-Możemy zostać u mnie jeżeli Ci to pasuje. Kate i tak wychodzi.-Byłam okropnie skrępowana. Gdzie jest moja odwaga, kiedy jej potrzebuję?
-Dlaczego nie.-Wzruszył ramionami.-Naprawdę chciałem aby to był niezapomniany dzień.
Coś mnie ścisnęło w sercu, gdy usłyszałam jego słowa. Zależało mu, a mi niekoniecznie. Teraz żałuję, że dałam mu jakąkolwiek nadzieję.
-Jeszcze nie wszystko stracone. Ten dzień może być idealny.-Uśmiechnęłam się.
Niall pokiwał głową, a następnie usiadł na moim dwuosobowym łóżku. Z ciekawością przyglądał się wystrojowi mojego pokoju. Swój wzrok zawiesił na mojej gitarze, która stała pod oknem.
-Grasz?-Spytał.
-Od trzynastego roku życia.-Usiałam obok niego.-Uwielbiam grać, to mnie odpręża.
-Mam tak samo.-Zaśmiał się.-Zagrasz mi coś?
-Um.. Jasne.
Chwyciłam gitarę i zajęłam swoje poprzednie miejsce obok Nialla. W głowie miałam pełno piosenek, które mogę mu zagrać, ale żadna nie była idealna. No, dalej! To miał być idealny dzień.
Szarpnęłam strunami, a po chwili do moich uszu dobiegła przyjemna melodia.
-I don't wanna be left behind
Distance was a friend of mine
Catching breath in a web of lies...-Zaczęłam śpiewać.
Wydawało mi się, że jestem sama. W swoim własnym świecie do którego nikt nie ma wstępu. Muzyka od zawsze mnie odprężała. Była całym moim życiem. Tylko grając i śpiewając mogłam wyrażać swoje uczucia. Piosenka "Catch My Breath" była jedną z moich najwspanialszych dzieł. Dlatego właśnie ona jako pierwsza pojawiła się na rynku muzycznym. Była moją przepustką do sławy.
-I don't wanna be left behind
Distance was a friend of mine
Catching breath in a web of lies...-Zaczęłam śpiewać.
Wydawało mi się, że jestem sama. W swoim własnym świecie do którego nikt nie ma wstępu. Muzyka od zawsze mnie odprężała. Była całym moim życiem. Tylko grając i śpiewając mogłam wyrażać swoje uczucia. Piosenka "Catch My Breath" była jedną z moich najwspanialszych dzieł. Dlatego właśnie ona jako pierwsza pojawiła się na rynku muzycznym. Była moją przepustką do sławy.
-Kocham tą piosenkę.-Powiedział Niall, kiedy tylko skończyłam grać.
-Serio?-Nie mogłam w to uwierzyć.
-Jasne.-Uśmiechnął się.-Słyszałem ją w radiu.
-Czyli podoba Ci się?-Spytałam dla upewnienia.
-Przecież to powiedziałem.-Zaśmiał się.-Kiedy odbędzie się twój pierwszy koncert?-Nie mam pojęcia.-Westchnęłam.-Kate nie podała mi jeszcze terminu.
-Rozumiem.-Pokiwał głową.-Na pewno na niego przyjdę.
-Będę zaszczycona Twoją obecnością.-Zaśmiałam się.
-Mam taką nadzieję.-Zrównał mi.-Chciałem też Cię przeprosić za wczorajsze zachowanie Danielle. Zwykle tak się nie zachowuje.
-Nie przepraszaj, to nie twoja wina, że jest zdzi.. Niemiła.-Ledwo powstrzymałam się przed słowem "zdzira".
-Jak już mówiłem-zwykle taka nie jest.-Wzruszył ramionami.
Przez następne godziny rozmawialiśmy o wszystkim co ślina przyniesie nam na język. W pewnym momencie nawet zapomniałam, że jest to randka. Wyluzowałam się i rozmawiałam z nim jak ze zwykłym kumplem. Zależy mi na tym aby został moim przyjacielem. Niestety nie odwzajemniam jego uczucia mimo tego, że jest naprawdę przystojny.
-Mogę?-Skinął na gitarę, która leżała obok mnie.
-Jasne.-Podałam mu instrument.
Opuszkami palców przejechał po strunach, które wydały z siebie dźwięk. Zamknęłam oczy słysząc jego śpiew. Śpiewał o miłości, pięknej miłości. Jego głos był jak kołysanka, narkotyk. Śpiewał niesamowicie. Miał ogromny talent, którego mu zazdrościłam. Wyobraziłam sobie siebie i jakiegoś mężczyznę. Byliśmy szczęśliwi i zakochani. Kochaliśmy siebie nawzajem. Zielonooki chłopak co chwila całował moje policzki i szeptał jak bardzo mnie kocha. Znałam skądś ten głos. Chciałam zobaczyć jego twarz lecz była czarna. Widziałam tylko oczy-zielone oczy.
Uniosłam powieki do góry, kiedy śpiew Nialla ucichł. Farbowany blondyn odłożył gitarę na łóżko i uśmiechnął się do mnie nieśmiało. Mój oddech przyspieszył, kiedy pochylił się nade mną. To działo się tak szybko. Jego usta delikatnie naparły na moje. Musnął moje wargi i po chwili się odsunął lecz nasze usta i tak wciąż się dotykały. Nie poczułam żadnych iskier ani motylków w brzuchu. Najgorsze było to, że czułam się jak dziwka.
Fuck, miałaś rację Danielle.
Hej! Co u Was słychać? Tęskniliście? Ja bardzo. Ten rozdział pisało mi się bardzo ciężko i
nie jestem z niego ani trochę zadowolona. Przepraszam, że musicie czytać takie
głupoty.
Wyobraźcie sobie, że piosenki Kelly są Naomi, ok? To nie problem?
Pozdrawiam <33
Wyobraźcie sobie, że piosenki Kelly są Naomi, ok? To nie problem?
Pozdrawiam <33
Siemanko ;3 Rozdział jak zwykle świetny. Dobrze, że Kate i Nao się pogodziły. Uuu, ona kocha Zayna, szkoda tylko, że on ją nie bardzo. Niall pocałował Naomi *o* Super ;3 Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńhttp://you-and-me-equals-we.blogspot.com/
Ojej tak długo czekałam na twój rozdział! Po prostu kocham tego blooga i ciebie! Nawet nie wiem kiedy az tak się uzależniłam <333
OdpowiedzUsuńPo pierwsze uwielbiam Kate i mega się ciesze, że pogodziła się z Naomi! Chętnie bym przeczytała rozdział z jej perspektyywy :DD. Pewnie takiego nie będzie ale cóż, zawsze można pomarzyć. Bałam się, że Kate nie będzie zbyt ważna w tym opowiadaniu ale chyba się myliłam. Haha, pierwszy raz się cieszę, że nie miałam racji:).
Po drugie zmartwiłam się, że w tym rozdziale nie było w ogóle Harre'go to znaczy tak jakby się pojawił w końcówce. Zakładam, ze chłopak o jakim marzyła Naomi to był właśnie on:PP W końcu miał zielone oczy jak Hazza. Nie mogę się doczekać aż Nao zda sobie w końcu sprawę, że to on jest chłopakiem jej marzeń. No ale długa drogą przed nią, chyba :D
Po trzecie Niall jest taki słodki <33 Kiedy rozmawiał z Naomi czułam się jakby rozmawiała dwójka najlepszych przyjaciół. Szkoda tylko, że tak to bywa, że on kocha ją a ona jego nie albo ona go tak a on ją nie. W tym wypadku sprawdziła się ta pierwsza opcja. No cóż, mam nadzieje, że Horanek nasz kochany znajdzie sobie innną dziewczyną która także go pokocha.
Wow! Końcówka mnie rozwaliła. Czemu Naomi uważa siebie za dziwkę? Totalnie tego nie ogarniam. Przecież tylko całowała się z blondynkiem, nie robili nic nie dozwolonego.
No cóż, troszkę to dziwne ...
I oczywiście, że możemy sobie śmiało wyobrazić że piosenki Kelly to piosenki Naomi. Uwielbiam Kelly Clarkson i ciesze się, że ją wybrałaś :). Bardzo dobry wybór.
<333
No nawet nie wiesz misiek jak tęskniłam ! No każdego dnia czekałam aż dodasz juz rozdział! No więc mam nadzieje że wena wróciła i już wszystko dobrze ? ;*
OdpowiedzUsuńNie przepraszaj nigdy za coś tak dobrego! Rozdział jak zawsze cudowny :D
Lubie , Nialla jest taki słodki ale wogole mi nie pasuję do naszej Naomi. Ona ma być z Harrym!!! <3
A gdy Niall śpiewał i wyobrażała sobie tego chłopaka, jestem na stówe pewna że to był Harry i te zielone oczy *,*
Bardzo dobrze, że Kate i Naomi się pogodziły !
No i mam nadzieje że Zayn może w końcu odwzajemni uczucia Kate.! Bo miłość nie odwzajemniona cholernie boli..
Cudowny kochana, ale ty to już wiesz!
Czekam oczywiscie na kolejny! :D
Życze weny i całujeee, pozdrawiam Aleksa < 3
Ugh... przepraszam za te dwa usunięte komenatarze, ale dwa razy wkleiłam jakieś linki zamiast poprawionego rozdziału ;/
uggg. kurwa jakiego rozdziału ? komenatarza ! Wybacz, ale dzisiejszy dzień jest strasznie zjebany ;/
UsuńNiall pocałował Naomi!
OdpowiedzUsuńJaram się tym;D
Nie żebym kogoś tutaj faworyzowała, ale to był dość ciekawy wątek. Szkoda tylko, że ona nic do niego nie czuje. W sumie rozumiem jej rozterki. Ja też nie potrafiłabym tak zmieniać swoich uczuć jak w jakimś kalejdoskopie;p
Nao pogodziła się z Kate:)
Tylko co jej siostra wykombinuje z Zaynem?
Czekam na nn, pozdrawiam;*
BOŻE CO ZA DEBIL ZE MNIE. NAPISAŁAM KOMENTARZ NIE POD TYM ROZDZIAŁEM, CO TRZEBA xDDDD
OdpowiedzUsuńTak, tak, oczywiście, że tęskniiiliśmy! <3
co do brazylijskich telenowel - kiedyś przełączałam kanały, a tu nagle jakieś zaczęcie "Piękni i Bogaci" xD a w zaczęciu co? ykhym ykhym xDD
weź myślałam, że zwrócę! ale, na szczęście, szybko zdołałam to wyłączyć@ ;D
ej rozdział jest po prostu genialny!
Czy ty wiesz, jaki masz talent? Wielkii!
naomi i niall... no cóż nadal jestem zdania, iż powinna być z Hazzem.
To, no po prostu tak ma być xD
zresztą sama nie czuła motylków w brzuchu! :D
Czeekam na kolejny ;)
Pozdrawiam,
Roddie x.x <3
sdfghjk, świetny rozdział! niall jest taki słodki, że ojeju *.* ale szkoda mi go no :C
OdpowiedzUsuńodwołując się do poprzedniego rozdziału, podoba mi się sposób, w jaki przedstawiłaś danielle. :D mam nadzieję, że będzie się ona pojawiać jeszcze w tym opowiadaniu.
czekam na kolejny rozdział :*
Jej! Nareszcie Kate i Nao się pogodziły!
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny.
Niall jest taki uroczy, że... *w*.
No, ale ja nie mogę być w tej ocenie obiektywna, bo dla mnie Niall jest zawsze uroczy i wgl słodki, że hej! xP
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :)
fairy-tale-with-you.blogspot.com
Jak ja uwielbiam czytać te Twoje "głupi rozdział", "nie jestem zadowolona". Co Ty mi tu gadasz! Rozdział jest świetny, jak zawsze zresztą i już Ci pisałam - powinnaś uwierzyć w siebie.
OdpowiedzUsuńTrochę sobie narobiłam zaległości, ale starałam się, żeby nie było ich aż tak dużo. Nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, bo nie miałam czasu, ale oczywiście go przeczytałam. Danielle... miałam ochotę jej przypie*dolić.
Dziwka? Moim zdaniem nie jest żadną dziwką. W końcu nie jest z Harrym w związku (NAD CZYM UBOLEWAM, BO JAK WIESZ, KOCHAM ICH JAKO PARĘ I BĘDĘ O NICH WALCZYĆ). Może całować się z kim chce, spotykać z kim chce. To, że jest w kimś zakochana i spędzi miło czas z innym facetem, to nie znaczy, że jest dziwką. Moim zdaniem, Nao źle siebie ocenia. A Danielle niech mi wypie*dala bo ją sodhjdsioghasudghaiuododskiadshyfiuahd. To przez nią! Się znalazła, wyrocznia! Pf.
To takie uroczę, że w końcu pogodziły się ze sobą. Jestem ciekawa co wyniknie ze spotkania Kate i Zayna. Mam nadzieję, że będą kontynuowali swoją z znajomość na "zaawansowanym" poziomie.
Niall... jest słodziutki, ale HARRY. *-* Oni muszą być razem i wierzę, że będą. A jeśli nie, to rzucę się z parteru na trawnik. Lubię sporty ekstremalne, ot co!
Czekam na kolejny i życzę dużo weny!
http://ohwilliamsburg.blogspot.com
Mamooooo! Padłam! Jejkuu niech ona przestanie sobie wmawiać, że jest dziwką. Nie jest nią! po prostu jest... zagubiona! ooo to właściwe słowa, by ją opisać. Kuźwa na jej miejscu też bym była, bo tu Harry, który niby jest suppper, na bank ja kocha, ale chcę żeby siuę umówiła z Niall'em [nie wiem z jakiej paki, chyba mu odbiło] a tu słodki Horan, który jest naprawdę świetny no i zaczyna ją całować. Pewnie też bym odwzajemniła ten gest, bo co innego? Biedactwo, szjkoda mi jej trochę. Najbardziej Z powodu Harry'go bo nie wiem co ten dupek sobie wyobraża! Tu chciałby ją mieć chyba na wyłącznośc, a z drugiej strony daję jej do zrozumienia, żeby sobie nie robiła nadziei. Idiots everywhere :o szkoda słów, ale cóż począć. W każdym razie pięęęęęęęeekny rozdział i nie są to żadne głupoty! Serio dostaniesz ode mnie w końcu kopa i się skończy Twoja gadka :D hajha. kochaaaaaaam <3
OdpowiedzUsuńDobrze, że się pogodziły. Tylko ten Niall i pocałunek... Ciekawe czy Harry zareaguje zazdrością, chociaż to on sam poradził jej się z nim umówić na randkę. Ah, te ich pomieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńWiesz, jest jeden plus, że tak znikam i się pojawiam - zawsze mam do nadrobienia kilka wpisów i dzięki temu nie muszę czekać z niecierpliwością co dalej :)
Kocham,
Liv. / got-to-be-you.blogspot.com