20
luty 2013 rok.
Bardziej wtuliłam się w ciało Stylesa i zacisnęłam
powieki, mając nadzieję, że sen znowu nadejdzie. Mlasnęłam zirytowana, kiedy
moje starania poszły na marne. Uniosłam powieki do góry i spojrzałam w górę.
Uśmiechnęłam się delikatnie, widząc śpiącego chłopaka. Wyglądał tak bezbronnie
i uroczo. Z jego lekko otwartych ust wydobywały się ciche chrapnięcia i ciepły oddech.
Delikatnie, tak aby go nie obudzić, wyspowodziłam się z jego uścisku. Podeszłam
do szafy, z której wyjęłam ciuchy, a następnie udałam się do łazienki. Zdjęłam
z siebie wczorajsze ubrania i weszłam do kabiny prysznicowej. Odkręciłam kurek,
a po chwili ciepłe krople wody, obmywały moje ciało. Po dość długim prysznicu,
wyszłam z kabiny.
Wytarłam swoje ciało miękkim ręcznikiem i nałożyłam na siebie granatowy sweter, getry z wzorem panterki oraz czarne trampki. Rozejrzałam się po pokoju w celu znalezieniu Harry’ego lecz nie było go. Wyszłam z pokoju po czym przebyłam salon aż w końcu doszłam do kuchni. Usiadłam na krześle obserwując mojego przyjaciela, który stał do mnie tyłem i robił śniadanie. Miał na sobie tylko obcisłe, czarne rurki. Mięśnie jego pleców napinały się, kiedy wykonywał jakikolwiek ruch.
Wytarłam swoje ciało miękkim ręcznikiem i nałożyłam na siebie granatowy sweter, getry z wzorem panterki oraz czarne trampki. Rozejrzałam się po pokoju w celu znalezieniu Harry’ego lecz nie było go. Wyszłam z pokoju po czym przebyłam salon aż w końcu doszłam do kuchni. Usiadłam na krześle obserwując mojego przyjaciela, który stał do mnie tyłem i robił śniadanie. Miał na sobie tylko obcisłe, czarne rurki. Mięśnie jego pleców napinały się, kiedy wykonywał jakikolwiek ruch.
-Cześć Franky.-Spojrzałam na twarz Harry’ego, kiedy
obrócił się przodem w moją stronę.
Uśmiechnęłam się w odpowiedzi na jego przywitanie. Chłopak
postawił przede mną, na stole talerz z kanapkami oraz kubek z ciepłą herbatą.
Zamknęłam oczy, kiedy poczułam jego miękkie wargi na moim rozgrzanym policzku.
Z jego ust wydobył się cichy pomruk zanim zajął miejsce naprzeciwko mnie.
-Co będziesz dziś robić?-Spytał.
-Umówiłam się z Niallem.
-Z Niallem?-Spojrzał na mnie podejrzliwie. Czułam
się jak nastolatka przyłapana na pocałunku ze swoim pierwszym chłopakiem przez
rodziców.
Pokiwałam głową, degustując kanapki, które zrobił. W
ciszy jedliśmy śniadanie. Każde z nas było pogrążone we własnych myślach. Wciąż
zastanawiałam się czy dobrze postąpiłam mówiąc Harry’emu o mojej przeszłość.
Mówiąc mu to wszystko czułam się dobrze. Wiedziałam, że mnie rozumie. Nie
musiał mnie pocieszać, on po prostu chciał mnie zrozumieć. Ufam mu. Jest dla
mnie ważny mimo tego, że nie znamy się jakoś specjalnie długo.
-Cześć, Harry.-Usłyszałam zaspany głos mojej
starszej siostry.
Harry spojrzał na mnie zdziwiony ale po chwili
odpowiedział na przywitanie brunetce. Kate nawet na mnie nie spojrzała.
Udawała, że w ogóle mnie nie ma. Zachowywała się jak rozwydrzony bachor, a
przecież ma te cholerne dwadzieścia siedem lat. Mogłaby porozmawiać ze mną na
osobności i pozwolić mi to wszystko wytłumaczyć. Ale, nie. Ona zawsze wie
najlepiej.
-Pójdę już.-Z moich rozmyślań wyrwał mnie
zachrypnięty głos Stylesa.
Podniosłam się z krzesła i wpadłam w ramiona
bruneta. Chłopak mocno przytulił mnie do swojego ciała, delikatnie pocierając
dłonią moje plecy. Po chwili puścił mnie i żegnając się wcześniej z Kate,
opuścił dom. Wywróciłam oczami, widząc gniewne spojrzenie Kate. Posprzątałam po
śniadaniu, a następnie udałam się do salonu. Położyłam się na kanapie i
zaczęłam grać w gierkę na telefonie. Uroczy, galaretowy stworek skakał do góry
za każdym razem, kiedy ruszyłam telefonem dopóki telefon nie zawibrował w moich
dłoniach. Wyłączyłam gierkę i otworzyłam wiadomość.
Od: Niall
Hej Nao! Czekam na ciebie przed domem Xx.
Szybko
wstałam z kanapy po czym ruszyłam do przedpokoju. Nałożyłam na siebie czarny
płaszczyk i do kieszeni włożyłam telefon.Hej Nao! Czekam na ciebie przed domem Xx.
Gotowa wyszłam z domu, a moim oczom ukazał się
Niall. Chłopak ubrany był w dresy i sweter z cyfrą trzy, a wszystko w odcieniu
szarości. Na dworze było dość ciepło. Śnieg praktycznie zniknął z chodników,
ukazując zgniłozieloną trawę. Uśmiechnęłam się do Horana i przytuliłam go na
powitanie.
-Pojedziemy moim samochodem bo to dość daleko,
okey?-Skinął na samochód, który stał po drugiej stronie ulicy.
-Jasne.-Uśmiech nie znikał z moich ust.
Blondyn chwycił mój nadgarstek i zaczął ciągnąc w
stronę auta. Otworzył przede mną drzwiczki i zaczekał aż zajmę miejsce
pasażera. Zapięłam pas bezpieczeństwa, rozglądając się przy tym po wnętrzu
samochodu. Panował tu lekki bałagan. Na tylnym siedzeniu leżała czarna bluza
oraz parę pustych butelek po napojach energetycznych, sokach oraz papierki. Po
chwili jechaliśmy już w stronę domu Biebera.
*
Całą trójką siedzieliśmy na skórzanej kanapie i
wpatrywaliśmy się w ekran plazmowego telewizora. Chłopacy grali w jakąś
strzelankę na Xboxie, kiedy ja dopingowałam ich, popijając co chwila colę z
puszki. U Justina byliśmy już dobre trzy godziny ale wciąż mieliśmy pomysły jak
spędzić razem czas. Dowiedziałam się paru rzeczy o życiu prywatnym gwiazdora.
Gołym okiem widać, że jest bardzo przybity z powodu rozstania z Seleną Gomez.
Naprawdę ją kochał. Zerwali z powodu diametralnej zmiany jaka zaszła w
zachowaniu Justina. Chłopak zaczął sięgać po narkotyki i tym podobne rzeczy. Tłumaczył
się tym, że to popularność go zniszczyła. Ale mimo wszystko chciał z tym
skończyć.
-Ja pierdole.-Mruknął Justin, kiedy jego postać
została zabita.-Do dupy jest ta gra.
-Bo przegrywasz?-Zaśmiał się Niall.
-Och, przymknij się.-Trącił go żartobliwie w ramię.
-Jak dzieci.-Westchnęłam.
-Śmieszne.-Nawet nie spostrzegłam, kiedy Bieber
uderzył mnie poduszką w twarz.
-Spokojnie królewno.-Zaśmiał się szatyn.-Zrobimy coś
do jedzenia?
Wraz z
Niallem ochoczo przytaknęliśmy głowami. Całą trójką udaliśmy się do kuchni,
która była połączona z salonem. Usiadłam na blacie i zaczęłam wpatrywać się w
poczynania Nialla i Justina.
Najwidoczniej nawet ugotowanie makaronu sprawiało im
trudności.
Po dość długim gotowaniu i śmianiu się, udało im się przyrządzić
makaron w sosie serowym. Zasiedliśmy w salonie na kanapie gdzie spożywaliśmy
nasz posiłek. Odstawiłam już pusty talerz na stolik i wzięłam w dłonie puszkę
coli. Krzyknęłam, kiedy gazowany napój oblał cały mój sweter. Głośny śmiech
chłopaków jeszcze bardziej mnie zirytował. Posłałam im zabójcze spojrzenie po
czym udałam się do łazienki.
-Ja tego nie piję.-Zaśmiał się Justin.
-Ja też nie.-Również się zaśmiałem.-Lubisz ją?
-Jasne, jest w porządku.
Pokiwałem głową, słysząc jego słowa. Tyle, że miałem
namyśli czy mu się podoba. Jakby nie patrzeć jest teraz singlem tak samo jak
Nao. Jest jeszcze Harry, który ma szczególną więź z Elev. Czasami sam
zastanawiam się co tak naprawdę między nimi jest.
-A podoba Ci się?-Zadałem następne pytanie.
-Jest bardzo atrakcyjna. Więc można powiedzieć, że
mi się podoba.
-Ale wiesz, że jest jeszcze Harry, nie?-Spytałem.
-Tak, wiem.
Nagle do salonu weszła Naomi. W rękach trzymała
granatowy sweter. Na sobie miała koszulkę w paski. Uśmiechnęła się do nas, co
spowodowało, że ciśnienie mi podskoczyło. Mi również podobała się Naomi. Była
piękna. Zielone oczy, dołeczki w policzkach, idealna figura, wspaniały
charakter. Jedyną rzeczą jaka mi się nie podobała to, to, że była flirciarą.
Lubiła imprezy, alkohol i facetów.
-Muszę już iść.-Powiedziała, nakładając płaszcz.
-Ja też już będę się zbierał.
Wraz z Nao pożegnałem się z Justinem po czym
wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do mojego samochodu, a następnie odjechaliśmy.
Przez całą drogę zerkałem na blondynkę. Pisała coś w telefonie, uśmiechając się
przy tym. Wiedziałem, że pisze z Harrym. Tylko on umiał pisać całymi godzinami
sms-y. Zastanawiałem się czy mam u niej szansę. Może warto spróbować? Przecież
nic nie stracę. W końcu byliśmy na miejscu. Obydwoje opuściliśmy samochód i
stanęliśmy przed naszymi domami.
-Nao?-Zagadnąłem.
Dziewczyna spojrzała na mnie, uśmiechając się
szeroko. Wyglądała jak anioł. Z resztą ona zawsze wygląda jak anioł.
-Umówiłabyś się ze mną?-Spytałem niepewnie.
Jej twarz wyrażało zdziwienie. Zmrużyła oczy jakby
nie docierało do niej to, co do niej powiedziałem. Może zrobiłem sobie
niepotrzebne nadzieje? Może nie powinienem wcale o to pytać?
-Dam Ci znać.
Poczułem ulgę słysząc jej melodyjny głos.
Uśmiechnęła się do mnie nieśmiało po czym udała się do domu. Kąciki moich ust
dobrowolnie uniosły się do góry. Jej słowa dały mi nadzieję. Może jednak coś z
tego będzie?
Rozdział dodałam wcześniej dlatego, że później nie
będzie mnie w domu i nie będę miała go jak dodać. Muszę przyznać, że ten
rozdział dość ciężko mi się pisało ale nie robiłam tego z przymusu-nie.
Naprawdę starałam się aby wszedł jak najlepszy ale chyba nie do końca mi się
udało. I co myślicie o Niallu? Myślicie, że Naomi się z nim umówi? Przepraszam,
że Justina nie było aż tak dużo. Jeżeli będziecie chcieli to napisze jeszcze o
nim jakiś rozdział :))
Pozdrawiam Goferkowaa <3
Pozdrawiam Goferkowaa <3
Świetny rozdział. Naomi i Niall? Może coś z tego będzie. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO ja cie, ta Naomi to ma powodzenie: Harry, Niall, Justin i może jeszcze Zayn? Genialny rozdział, jak zawsze♥ Czekam z niecierpliwością na kolejny :*
OdpowiedzUsuńAle się porobiło:)
OdpowiedzUsuńNiall chyba coś poczuł do Naomi, tylko czy nie pomylił tego ze zwykłą sympatią?
Bardzo podobała mi się scenka z Harry`m...
Ach te opinające się rurki;D
Aż zaczęłam to sobie wszystko wyobrażać xd
Świetny rozdział, już nie mogę doczekać się kolejnego<3
Pozdrawiam;*
Oł maj gasz. Hah Naomi ma branie :D Lol, Harry, Justin i jeszcze Niall *o* Nieźle. OMOMOMOMO Harry w obcisłych rurkach 8.8 Mom, please xd Nie napiszę dziś nic długiego, bo, iż, ponieważ nie mam pomysłu na oryginalny komentarz, więc wybacz :c Świetny, kocham i czekam na następny ♥ //Klaudia
OdpowiedzUsuńOMG
OdpowiedzUsuńHarry i jego rurki! Padłam i leżę!
Współczuję trochę Naomi, w sensie, jak tylu do niej rwie, to z tego zawsze robią się problemy, ale cóż... Powodzenia Hazz!
L.
łał ;)
OdpowiedzUsuńsporo osob zakochało się w niej ;)
Mam nadzieję, że wybierze Harrego. ;)
Cudowny rozdział;* < 33
Justin, Justin, Justin, Justin! *o* Haha, wreszcie mój kochany Justin. Dziwne, nie jestem Belieber... : o
OdpowiedzUsuńNaomi & Niall? Hmm, fajny pomysł. Dobrze, że nie wszystko kręci się wokół Harry'ego i Naomi. ^^ Opowiadanie robi się coraz ciekawsze i spokojnie mogę powiedzieć, że ten rozdział jest bardzo udany. No świetny, no. Ach, ta nasza Nao, ma powodzenie. W sumie może coś wyjść z tego spotkania, ale to zależy od Ciebie. Liczę, że będzie częściej widywać się z Juss'em, bo mogą zostać dobrymi przyjaciółmi. ^^ Cieszę się, że opowiedziała o sobie Harry'emu.
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
Pozdrawiam i weny życzę. ;*
Jeju *.* Swietny.Ma branie ta nasza Nao ale nie bylabym taka pewna ze to tak dobrze.Bedzie sie komplikowalo ale to dobrze bo bedzie zwrotow akcji. Ja bym chciala wiecej Justina ale cos wiecej niz przyjazn miedzy nimi xd. Niall i Naomi spoko ale kibicuje Justinowi! :D jak dla mnie z Harry i Naomi powinna byc przyjazn ale zrobisz jak uwazasz C;
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziekuje za ostatnie zyczeniam.Pozdrawiam i zycze weny <3 //Anastazja
Omg. To jest cudowne! Według mnie Nao powinna odmówić Niallowi... I umówić się z Harrym. A jak już będzie z Harrym, to na jakiejś imprezie niech się upije i prześpi się z Niallem :D to by było fajne :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w następnych rozdziałach i niech będą tak samo świetne jak ten
Much love :******
NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE. JA MÓWIĘ NIE. Niall wycofaj się. Przyjmij porażkę na klatę i daj sobie siana. Ona musi być z Harrym. Są sobie przeznaczeni. Znaczy... ja tak uważam. I pomimo tego, że Niall jest uroczy słodziutki i w ogóle, Harry wygrywa ten pojedynek. Mam nadzieję, że Nao jednak się z nim nie umówi. :c Jestem zła, okropna, poniosę za to karę, ale ten Harry...
OdpowiedzUsuńJezuuu, jak ta Kate mnie wkurza. Gdybym była na miejscu Naomi przyłożyłabym jej w twarz. Co za okropna dziewczyna! 27 lat, a zachowuje się jak dziecko.
Tak, już, ogarniam emocje.
Jest świetnie, jak zawsze. Powinnaś już wiedzieć, że uwielbiam jak piszesz. <3
Czekam na kolejny. I Niall.. znajdź sobie inną, chłopie. :c
Zapraszam na drugą część trzeciego rozdziału - http://ohwilliamsburg.blogspot.com (:
Super, super, super i jeszcze raz super. Coś czuję, że Niall trochę namąci, ale to fajnie xP.
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Award, więcej info znajdziesz u mnie na middle-of-my-heart.blogspot.com
Wstawiaj szybko następny rozdział!
O kurde, jakie świetne opowiadanie . Justin, Niall , Harry pierwszy raz widzę takie połączenie . Zaskoczyło mnie to pozytywnie :D Nie wiem jak ty to robisz ale piszesz tak, że chce się to czytać i czytać! Boże naucz mnie tak świetnie pisać! Nie no jestem zachwycona, dawno nie czytałam czegoś takiego. Strasznie mi się podoba. :) Proszę napisz mi jak pojawi się nowy rozdział :) Pozdrawiam :* ( http://selectrightdirection.blogspot.com/)
OdpowiedzUsuńO nie, Niall będzie mieszał! Chociaż może to być ciekawe :) Ja ją tam widzę w połączeniu z Harrym. No i ta jej siostra... Oj, lece czytać dalej :D
OdpowiedzUsuńLiv. / www.got-to-be-you.blogspot.com