12
luty 2013 rok.
Obudziła mnie moja siostra, która oznajmiła, że
spóźnię się na swój pierwszy wywiad. W szybkim tempie weszłam do łazienki wcześniej
biorąc jakieś ubrania. Zrobiłam poranną toaletę i makijaż. Nałożyłam na siebie
czarną sukienkę, a na nogi wsunęłam czarne buty na obcasach. Spryskałam się
jeszcze perfumami i ruszyłam do kuchni. Kate podała mi jabłko, które od razu
zjadłam. Nie miałyśmy czasu na jakiekolwiek normalne śniadanie. Nałożyłam
płaszcz, a następnie opuściłyśmy apartament.
*
-Powitajcie Naomi Elev!-Krzyknęła uradowana Ellen.
Słysząc refren piosenki Swift „I Knew You Were
Trouble” wzięłam głęboki wdech i podeszłam do prowadzącej. Pomachałam do
publiczności, która klaskała i gwizdała. Usiadłam na czerwonym fotelu i
uśmiechnęłam się przyjaźnie do kobiety.
-Naomi Elev osiemnastolatka, która zawróciła w
głowie nie jednemu.-Powiedziała, a ja się cicho zaśmiałam.-Ostatnio nagrałaś
cover piosenki Taylor Swift, która wspomniała o tobie na twitterze.-Na ekranie
za nami pojawił się wcześniej wspomniany tweet.-Ale również wczoraj na
twitterze Justin Bieber opublikował wasze zdjęcie. Czyżby coś między wami
było?-Powiedziała i śmiesznie poruszyła brwiami
-Nie. Justina spotkałam przypadkiem w sklepie
muzycznym. Porozmawialiśmy i to wszystko.-Powiedziałam spokojnie.
-Jakie masz plany na przyszłość Naomi?-Spytała
uśmiechając się do mnie.
-Jestem w trakcie nagrywania swojej pierwszej płyty.
Potem nie wiem co będę robić. Nie wybiegam w przyszłość. Co ma być to
będzie.-Odpowiedziałam i poprawiłam swoją czarną sukienkę.
-Nie możemy się już doczekać kiedy zaprezentujesz
nam swoje najnowsze dzieło.-Klasnęła w ręce
Podczas wywiadu Ellen zadawała mi rozmaite pytanie.
Pytała o moje dzieciństwo, ulubione zespoły muzyczne, filmy i celebrytów. Na
każde pytanie odpowiadałam tak aby nikogo nie urazić. W końcu nadszedł czas na
zaprezentowanie mojej piosenki. Stanęłam przed mikrofonem, a po chwili usłyszałam
muzykę do „Catch My Breath”. Zamknęłam oczy i zaczęłam śpiewać. Wszystko jakby
ucichło. Byłam tylko ja i muzyka. Poruszałam się w rytm muzyki, a słowa jakby
same wypływały z mojego gardła. Kiedy tylko zaśpiewałam ostatnie słowa piosenki
rozległy się brawa i wiwaty. Otworzyłam oczy i uśmiechnęłam się szeroko widząc
Ellen, która najwidoczniej była zachwycona. Prowadząca pogratulowała mi udanego
singla, a następnie pożegnałyśmy się. Za kulisami dopadła mnie Kate, która
zaczęła mnie ściskać. Wiedziałam, że się cieszyła tak samo jak ja.
-Byłaś niesamowita. Teraz jedziemy do studia. Mam
dla ciebie aż dwie niespodzianki.-Powiedziała podekscytowana.
Zabrałam swoje rzeczy i razem opuściłyśmy budynek.
Spojrzałam na limuzynę, która stała przede mną. Kate uśmiechnęła się do mnie i
wsiadła do samochodu. Wydusiłam z siebie ciche „Wow”, a następnie również
wsiadłam do czarnej limuzyny. Przez całą drogę moja siostra rozmawiała z kimś
przez telefon. Z tego co wywnioskowałam z rozmowy to chodziło o kręcenie
teledysku. W końcu dojechaliśmy pod studio nagraniowe. Opuściłyśmy auto i od
razu weszliśmy do budynku. Kate podeszła do recepcji i po krótkiej rozmowie z
Megan udałyśmy się do odpowiedniego pokoju. Myślałam, że dostanę zawału kiedy
zobaczyłam całe One Direction. Chłopacy zaczęli mi się przyglądać, a Harry
spojrzał na mnie zszokowany.
-Franky?-Wydusił, a wszyscy spojrzeli na niego.
-To jest Naomi matole.-Warknął Zayn.
-Zamknij się.-Powiedziałam do mulata, a wszyscy
teraz spojrzeli na mnie. A myślałam, że jeszcze trochę potrwa to
przedstawienie.
-O co tu chodzi? I czemu powiedziałeś na moją
siostrę Franky?-Spytała zdezorientowana Kate.
-Niech ona wam to wyjaśni.-Syknął Harry i wyszedł z
pomieszczenia.
Wszyscy spojrzeli na mnie pytającym wzrokiem na co
ja wzniosłam oczy do nieba i westchnęłam. Nie miałam ochoty opowiadać im
historii mojego życia. Chłopacy zrozumieli i przedstawili mi się. Kate nie była
zbyt zadowolona, że nie wyjaśniłam jej tej sytuacji. 4/5 One Direction dawało
mi porady jak przetrwać w show biznesie. Chociaż spędziłam z nimi tylko chwilę
to od razu ich polubiłam. Niestety mieli oni jakiś wywiad i musieli już iść.
Kiedy tylko obiecałam im, że jutro do nich przyjdę zostawili mnie samą z moją
siostrą.
-Powiesz mi o co chodziło temu chłopakowi?-Spytała
moja siostra mierząc mnie wściekłym spojrzeniem.
-Poznaliśmy się na imprezie i wcisnęłam mu bajeczkę,
że mam na imię Franky. To wszystko.-Wzruszyłam ramionami. –To gdzie te
niespodzianki?-Szybko zmieniłam temat.
-Jedną już dostałaś. A druga to taka, że się przeprowadzamy.-Oznajmiła
Kate, a ja spojrzałam na nią zdziwiona.-A więc jak wrócimy do domu, to się
grzecznie spakujesz.
Uśmiechnęłam
się szeroko i przytuliłam swoją siostrę. Po chwili odsunęłyśmy się od siebie i
opuściłyśmy studio. Czyli, że tłukłam się praktycznie przez pół miasta tylko po
to, aby poznać chłopaków? Jakby nie mogli
mnie odwiedzić w domu. Wsiadłyśmy do limuzyny, która zawiozła nas do domu.
Zdjęłam buty i od razu powędrowałam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i
włączyłam laptopa. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było zalogowanie na TT.
Spojrzałam na tweet Justina. „Z moją idolką. Prawda, że jest śliczna? Xx”-przeczytałam
i spojrzałam na nasze zdjęcie. Zakryłam usta dłonią aby nie wybuchnąć śmiechem.
Wyglądaliśmy bardzo zabawnie. Dzióbki rzecz oczywista. Wylogowałam się z
portalu i włączyłam piosenkę „Sneakernight”. Zsunęłam się z łóżka i wyjęłam z szafy dwie, duże
walizki. Otworzyłam szafę z ubraniami i zaczęłam wpychać ciuchy do jednej z
walizek.
-Pomóc Ci?-Spytał Zayn, który wszedł do mojego
pokoju.
-Jasne.-Uśmiechnęłam się. Chłopak odwzajemnił mój
uśmiech i zaczął wkładać moje rzeczy do pustej walizki. Cały czas ruszałam
biodrami w rytm muzyki. Czułam na sobie spojrzenie mulata co wywołało u mnie
zwycięski uśmieszek.
-Harry nie chciał nam powiedzieć co między wami
zaszło.-Powiedział, a ja obróciłam się w jego stronę.
-I liczysz, że dowiesz się tego ode mnie
tak?-Uniosłam jedną brew do góry.
-Zależy mu na tobie.-Rzekł, a ja zamarłam. Zależy mu
na mnie? Nie, to niemożliwe. On jest taki sam jak ja. Wyprany z uczuć.
-Nie sądzę. Nawet jeśli to nie bawię się w
miłość.-Zaśmiałam się.
-Dlaczego? Miłość to nie zabawa.-Usiadł na łóżku.
-Kochasz Kate?-Spytałam, a chłopak spojrzał na mnie
zdziwiony. Już otwierał usta ale po chwili je zamknął i zaczął oglądać
podłogę.-Sam widzisz.-Mruknęłam i wróciłam do pakowania się.
-Powiesz jej.-Bardziej stwierdził niż spytał. Miałam
ochotę mu przywalić ale powstrzymałam się. Wiem również, że Kate go nie kocha.
-Nie.-Zaprzeczyłam.-To nie moja sprawa co robicie.
Po dwóch
godzinach wszystko było już spakowane. Spojrzałam na łóżko, na którym leżały
ciuchy na imprezę. Wzięłam je i udałam się do łazienki. Przebrałam się w czarną bluzkę, dżinsowe bolerko,
neonową spódnicę i także neonowe szpilki. Zrobiłam mocniejszy makijaż i gotowa
wyszłam z łazienki. Nałożyłam płaszcz, a następnie opuściłam apartament.
*
Przywitałam się z ochroniarzem i weszłam do klubu.
Od razu powitała mnie muzyka i zapach alkoholu oraz papierosów. Lubiłam tą
mieszankę. Zostawiłam płaszcz w szatni, a następnie tanecznym krokiem podeszłam
do baru. Zamówiłam drinka i zaczęłam rozglądać się po klubie. Mój wzrok
zatrzymał się na parze w kącie. Dopiero po chwili rozpoznałam w nim Stylesa i
jakąś dziewczynę. Zaśmiałam się cicho i z drinkiem w ręku podeszłam do pary.
Usiadłam na stoliku i popijając drinka obserwowałam ich. Najwidoczniej byli tak
pochłonięci sobą, że mnie nie zauważyli. A siedziałam dosłownie przed nimi.
Kiedy dłoń Harry’ego wsunęła się pod materiał sukienki dziewczyny zaczęłam im
bić brawo. Para natychmiast się od siebie odsunęła i spojrzała na mnie. Ich
miny były komiczne. Styles wprost rozbierał mnie wzrokiem.
-Przykro mi kochanie ale on jest mój.-Szepnęłam do
dziewczyny, która wściekła odeszła od stolika. Zajęłam jej miejsce, a na moich
ustach pojawił się zadziorny uśmieszek.
-Co ty odpierdalasz?-Warknął.-Okłamujesz mnie,
bawisz się mną.-Zaczął wymieniać.
-Przestań Harry. To było niewinne przedstawienie.
Ale przyznaj, że pociągała Cię ta tajemniczość.-Zaśmiałam się.
-Owszem.-Na jego ustach pojawił się uśmiech.-Jak mi
to wynagrodzisz Naomi?-Spytał.
-Wolę
Franky.-Powiedziałam.-Tylko ty możesz mnie tak nazywać.-Szepnęłam mu na ucho.
Po chwili duże dłonie chłopaka znajdowały się na
moich udach. Pochylił się nade mną i bez pytania o pozwolenie, wpił się w moje
usta. Całował tak jakbyśmy nie wiedzieli się przynajmniej wiek. Ale muszę
przyznać, że cholernie mnie to podniecało. Zarzuciłam mu ręce na szyję, a w
dłoniach wciąż ściskałam szklankę z napojem procentowym. Pocałunki Harry’ego
działały na mnie jak dawka narkotyku. Z ręką na sercu przyznaję, że jest on
mistrzem w całowaniu. Opuszkami palców wodził po moim kolanie i udach. Nagle
oderwał się ode mnie i zadziornie się uśmiechnął. Byłam spragniona jego dotyku
i ust ale nie mogłam mu tego pokazać. Odsunęłam się od niego i rozsiadłam na
sofie.
-Jesteśmy tacy sami.-Stwierdziłam patrząc w jego
oczy.-Pozbawieni uczuć.
-To wznieśmy toast za brak uczuć.-Wzniósł swojego
drinka do góry.
-Za brak uczuć.-Również wzniosłam szklankę do góry,
a następnie obydwoje upiliśmy duży łyk alkoholu.
Szczęśliwi udaliśmy się na parkiet. Nie mam pojęcia
ile czasu przetańczyliśmy, a ile spędziliśmy w barze. Ale doskonale pamiętałam
nasze namiętne pocałunki i dotykanie. Czuję, że to będzie piękna przyjaźń.
Jestem zła na siebie za ten rozdział. W ogóle
wyszedł okropny. Może źle zrobiłam, że Harry tak szybko jej wybaczył kłamstwo?
No, nie wiem. Proszę o komentarze. Im więcej komentarzy tym szybciej pojawi się
nowy rozdział ;))
Może zadawać pytania mi jak i bohaterom na Asku.
Może zadawać pytania mi jak i bohaterom na Asku.
Pozdrawiam Goferkowaa <3
Mówiłam Ci już, że kocham Twoje opowiadanie? Jest genialne i ty też!<3
OdpowiedzUsuńŚwietna była ta akcja Naomi w klubie:Przykro mi kochanie ale on jest mój"
Uwielbiam ją i Stylesa:)
No i czekam z niecierpliwością na kolejny:**
<3
OdpowiedzUsuńŚwietny!Uwielbiam to opowiadanie.I dobrze że nie są od razu parą itd,
OdpowiedzUsuńNie no brak słów.Genialny.Pisz szybko ;3
Głupia jesteś- to wiem. Ale coś ci się chyba w główkę stało, że mówisz na to cudo, że ci nie wyszło. To niesamowite jest, ty jesteś niesamowita. Kocham każde twoje opowiadanie i nawet jak mi się czasem nie chce nic komentować, to twoje po prostu muszę. Muszę ci uświadomić, że jesteś genialna. Ej, co byś powiedziała na oddanie mi tak 50 % twojego talentu, co? :) Boli mnie tylko brak Jusa. Tak się jakoś na niego w tym opowiadaniu napaliłam :D A to przez ciebie! :D Poco go tu na początku dawałaś? Teraz będę cię o niego męczyć :D Mam nadzieję, że szybko dasz następny ♥
OdpowiedzUsuńJest świetny! Nie.mogę doczekac sir następnego, fajnie gdyby Kate naprawdę pokochała Zayna. Życzę weny i do następnego;*
OdpowiedzUsuńNatalia ;D
ahsjdkahshdjsjagsjakhsusjs - moja reakcja XD
OdpowiedzUsuńno nie wiem co mam napisać,rozdział jest świetny, jak zawsze ;) wgl to opowiadanie jest genialne <3 nie wiadomo czego sie można spodziewać i to jest fajne :D
czekam na następny rozdział x
Moim zdaniem dobrze zrobił, że jej wybaczył. W końcu oboje nie mają uczuć, prawda? Więc najprawdopodobniej Harry'ego wcale to aż tak nie zabolało. Albo ściemnia. ;>
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, nie wiem dlaczego uważasz, że jest inaczej. ;>
Czekam na kolejny i życzę weny. :D
ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńkiedy następny?
Mnie rozdział podoba się bardzo. *-* Podoba mi się ten romans pomiędzy " Franky " a Harry'm. Jest świetny i uwielbiam to, a jaki sposób przedstawiasz Naomi. Cudowne.... : 3
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na następny i bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze.
Weny życzę. ;*
Jej *.* mogłabym chwalic i chwalic to opowiadanie , jest świetne jak zawsze . I moim zdaniem dobrze ze jej wybaczył . Niecierpliwie czekam na nastepny . I dziękuje Ci za miłe komentarze ;**
OdpowiedzUsuńhttp://domi-and-domi1.blogspot.com/
Jaki okropny?
OdpowiedzUsuńJest fenomenalny;D
Możesz być na siebie zła, ale ja jeszcze bardziej cię kocham za właśnie TEN rozdział <3 Bo każdy nowy jest tak samo cudowny :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jej wybaczył. Jak pożądanie wchodzi w grę to wszystkie inne rzeczy i myśli się kryją ;)Taka przyjaźń nie zawsze jest udana, ale kto wie co się wydarzy - oni są tacy piękni i uroczy, że ja to kupuję wszystko w całości! :D
got-to-be-you.blogspot.com